Moj pierwszy artykul.
Kazali napisac artykul. Pisze wiec. Nie wiem tylko jak to sie robi. Nigdy tego nie czynilem,
nikt mi tego rowniez nie powiedzial. Bede improwizowal. Artykul bedzie o "marketingu"
harcerstwa, o wykorzystaniu nowych zdobyczy techniki w harcerskiej pracy.
Jestem studentem Politechniki Zielonogorskiej, po szkole technicznej. Zawsze interesowalem
sie technika, komputerami, itp. rzeczami. Pewnego razu wpadl mi do glowy pomysl na
harcerski program w zielonogorskiej telewizji TV51. Zainspirowalem sie podobnym programem
w telewizji publicznej pt.: "Harmider&qout;. Pomyslalem, ze fajnie byloby ogladac taki program
z Zielonej Gory, a ktory dotyczylby harcerstwa na naszym terenie. Jak pomyslalem tak
zrobilem: za chwile byl gotowy szkielet programu, jego glowne zalozenia i trudnosci na
jakie mozna sie natknac. Poddalem potem moj pomysl pod rozwage innych na zbiorce w
Komendzie Choragwi, potem na zbiorce druzynowych w Trzebiechowie. I co? Ano nic.
zadnego odzewu, zadnej pomocnie wyciagnietej dloni. A przeciez idea sie spodobala
(pomysl zyskal najwieksza ilosc glosow na Gieldzie Programowej w Trzebiechowie).
Czyzby nikomu na tym nie zalezalo? Nie wierze. Przeciez taki program to doskonala
reklama Zwiazku, jego poczynan, dokonan, to wspaniale narzedzie "naganiajace"
nowych ludzi w nasze szeregi. To rowniez doskonale pole do popisu dla ludzi,
ktorzy chcieliby wykazac sie, wyszalec, poznac nowych przyjaciol. Mozna w takim programie
zaprezentowac swoje srodowisko, specjalnosc, zareklamowac impreze, pokazac z niej relacje,
przeprowadzic wywiad z ciekawym czlowiekiem. Rodzice spojrzeliby na nas laskawszym okiem,
a sponsorzy rzuciliby troche grosza za mozliwosc reklamy. Ale coz, sam tego wszystkiego
nie wymysle i nie wykonam. Studiujac mam sporo wlasnych zajec, ktore nie pozwalaja mi
poswiecic na realizacje pomyslu tyle czasu ile trzeba. A trzeba sie spieszyc, bo TV51
zaczyna "pachniec" profesjonalizmem i juz teraz trzeba wypatrywac dnia, w ktorym przestanie
nadawac "Panne dziedziczke" i inne "wspaniale" programy na rzecz tych "z klasa".
Nasz magazyn ma szanse stac sie wlasnie takim programem "z klasa" jesli tylko powstanie,
i jesli podejdziemy do niego powaznie. Czekam wiec na propozycje wspolpracy (adres na koncu).
Tyle o telewizji. Mam jeszcze jedna sprawe do poruszenia na lamach "Instruktora 2000".
Chodzi mianowicie o komputery. Sporo naszych instruktorow studiuje, a powszechnie wiadomo,
ze najlatwiejszy dostep do komputerow jest wlasnie na uczelniach. Komputerow podlaczonych
do sieci Internet, bo o takich bede mowil. Korzystajac z sieci uzywamy przewaznie
programow do obslugi poczty elektronicznej i przegladarek stron WWW. Coz mozna znaleŸc w sieci?
Tysiace rzeczy, mnie jednak jako harcerza interesowalo czy w sieci sa skauci,
a moze nawet polscy harcerze. Okazalo sie, ze moje przypuszczenia okazaly sie sluszne,
a w sieci znalazlem nieprzebrana ilosc informacji o skautach z roznych krajow oraz
spora ich dawke o polskich harcerzach. Wybralem polskie strony. Znalazlem tam tyle danych,
ze do teraz nie moge sie w nich polapac. Sa tam relacje z obozow, informacje ogolne,
spiewniki, zdjecia, komputerowe gazety i mnostwo innych, wspanialych dla harcerza rzeczy,
na ktorych wymienianie tutaj nie starczyloby miejsca (pewnie i bez tego artykul jest juz
za dlugi). Ci, ktorzy byli na KDH w Trzebiechowie pamietaja zapewne wieszane w roznych
miejscach kartki ze zdjeciami i napisem "Choragwiany Kurs Druzynowych".
Zdjecia te pochodza z Internetu wlasnie, a zapewniam, ze jest ich tam o wiele wiecej.
Choragiew nasza tez moglaby w sieci zaistniec. Wystarczy pismo Choragwi do uczelni np.
do Politechniki Zielonog. z prosba o mozliwosc zalozenia wlasnej strony WWW i juz.
Oczywiscie istnieje ryzyko, ze uczelnia nie zgodzi sie lub bedzie chciala za to pieniadze.
Mysle, ze pomoglibyscie wtedy, co? To tylko propozycja na przyszlosc. Narazie moge jedynie
sluzyc KCh jako skrzynka pocztowa w sieci (sluzyc bede wlasnym adresem elektronicznym).
To tyle co mialem do narazie do powiedzenia. Licze na odzew na lamach tej gazetki
lub osobisty (listowny) kontakt ze mna. Oto moje adresy :
1. Domowy :
Andrzej "Zooby" Stacherski
ul. Kosciuszki 11A/4
67-100 Nowa Sol
tel. (0-688) 736-81
2. E-mail : astacher@willow.iie.pz.zgora.pl
Powrot : kliknij
Webmaster : Andrzej Stacherski
4 kwiecien 1997